Dzień Ojca
Kilka lat temu przyszedł do naszego Działu Wellness młody mężczyzna i zapytał o najdłuższy zabieg. Pytanie nietypowe, ale Goście zadają czasem nietypowe pytania... Najdłuższym zabiegiem był wtedy masaż tajski. Mężczyzna przyszedł na masaż o umówionej godzinie wyraźnie podekscytowany, położył się na materacu, zamknął oczy i ...momentalnie zasnął! Co prawda masaż tajski rozluźnia mięśnie i stawy oraz obniża ciśnienie krwi, ale mimo wszystko trudno jest zasnąć, gdy masażysta wygina nasze ręce i nogi, a także ugniata nas łokciem. Nic jednak nie było w stanie wyrwać ze snu naszego Klienta, spał i pochrapywał przez półtorej godziny i wyzwaniem było wybudzić go po masażu. Oszołomiony siedział na materacu nie wiedząc, gdzie jest i co się z nim dzieje. Widząc ogromne zaskoczenie w oczach masażystki - wyjaśnił krótko - " Jestem od trzech miesięcy ojcem i od trzech miesięcy nie przespałem ani jednej nocy - ja tu przyszedłem się wyspać..."